Grodziec Śląski

Zamek w Grodzcu Slaskim odwiedzilismy wiedzac, ze jest w obecnej chwili rematowany. Dzieki szczesliwemu jak sie pozniej okazalo zbiegowi okolicznosci, bo jak to ja - czesto parkuje tam gdzie nie wolno :) - natrafilismy na samego kustosza zamku, ktory dzieki swej uprzejmosci zechcial nam pokazac zamek i oprowadzic po calym „placu budowy“ tej wspanialej rezydencji. Dzieki temu powstalo kilkanascie zdjec ukazujacych etap prac...podobnie jak udalo mi sie zrobic takie zdjecia np. w palacu w Wodzislawiu Slaskim. Fascynacja z jaka kustosz opowiadal o zamku i jego historii, dokonanych odkryciach jak i wynikach badan bardzo nas ujely. Na przyklad samo powstanie zamku…za okres powstania przyjmuje sie XVI wiek, choc w jednej z piwnic pokazano nam drewniane elementy wmurowane poziomo w sciane, ktorych badania dendrochronologiczne wykazaly rok 1250 ( plus/minus) jak rowniez zabytkowa oscieznice, ktora pochodzi wedlug tych samych badach z roku okolo 1450. Interesujacym jest zatem jaka tajemnice skrywaja dawne piwnice zamkowe. Planowane sa liczne wystqwy zachowanych eksponatow broni, odnalezionej ceramiki, mebli….Tuz obok zamku przebiegal dawny szlak kupcow weneckich, ktorzy "zechcieli" :) rowniez zgubic swego czasu kilka monet, ktore to odnaleziono w poblizu. Prace archeologiczne trwaja rowniez przy odkrytym starym piecu, sluzacym do wypalania cegiel, a w calym zamku znac szybki postep prac, bo i w przyszlym roku wedlug slow kustosza i planow wlasciciela …zamek ma otworzyc swe podwoje dla pierwszych oficjalnych zwiedzajacych. Nie omieszkamy tam powrocic i w tym miejscu raz jeszcze dziekujemy Panu dr Jackowi Proszykowi za tak mile przyjecie nas na zamku :).