TAM ODBYŁO SIĘ MOJE WESELE...BYŁO CUDNIE :) A poniżej opis ze strony www.rybokarty.pl
\"Historia
Komtur zamku w Swobnicy znany z historii Pomorza jako tajemniczy i groźny \"czarny rycerz\"(Henryk Borek) przejął na własność lenno rycerskie Konrada von Kretlow, czyli posiadłość Rybokarty wraz z okolicznymi lasami i polami. Po Czarnym Rycerzu, który prowadził niezbyt skromne życie i tonął w długach, posiadłość tę objął na krótko Peter von Wolde. Po nim przez 22 lata władał nim Krzysztof von Mildenitz. Kolejni właściciele to członkowie rodziny hans Henning (do Henninga należało też Witno, Wołczyno i połowa Węgorzyc).
W 1669 roku, po śmierci Henninga, przejął je dalszy krewny Jerzy Fryderyk von Edling. Wowczas Rybokarty liczyły 33 zagrody i miały własny wiatrak i kuźnię. Posiadłość po śmierci ostatniego z Edilingów nabył tajny radca Karol Adrian von Arnstad, a od niego odkupił za 2 tys. talarów gen. mjr. Henryk Wilhelm von Lettow, wywodzący się z najstarszych rodów pomorskich. On i jego spadkobiercy przebudowali Pałac, czyniąc z Rybokart jedną z najokazalszych siedzib. Długo by można mówić o majątku i ludziach, ktorzy nim władali, ostatnimi byli: adwokat Fritz Rochling - inicjator ostatniej przebudowy od roku 1929 dr Moller.
Po wojnie majątek przeszedł na własność państwa; na początku rozkradziono wyposażenie wnętrz, później wobec braku konserwacji warunki pogodowe dokonały ogromnego zniszczenia. Zniknęły boazerie z najszlachetnijszych gatunków drzew, nastepnie ozdobne obicia, gzymsy, kafelki, witraże, płyty kamienne i inne dodatki wykończeniowe.
Przez wiele lat siedzibę swoją miała tutaj Szkoła Podstawowa, a od roku 1974 szkołę przeniesiono i zarządzono remont. Przez ponad 20 lat doprowadzono zamek do całkowitej ruiny. Zniknęło całe wyposażenie zamku.
Na dzień dzisiejszy zamek jest konserwowany i remontowany przez prywatnego inwestora pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.\"
Komentarze
Aby skomentować obiekt, zaloguj się. Jeżeli nie masz jeszcze konta w serwisie, zarejestruj się.\"Historia
Komtur zamku w Swobnicy znany z historii Pomorza jako tajemniczy i groźny \"czarny rycerz\"(Henryk Borek) przejął na własność lenno rycerskie Konrada von Kretlow, czyli posiadłość Rybokarty wraz z okolicznymi lasami i polami. Po Czarnym Rycerzu, który prowadził niezbyt skromne życie i tonął w długach, posiadłość tę objął na krótko Peter von Wolde. Po nim przez 22 lata władał nim Krzysztof von Mildenitz. Kolejni właściciele to członkowie rodziny hans Henning (do Henninga należało też Witno, Wołczyno i połowa Węgorzyc).
W 1669 roku, po śmierci Henninga, przejął je dalszy krewny Jerzy Fryderyk von Edling. Wowczas Rybokarty liczyły 33 zagrody i miały własny wiatrak i kuźnię. Posiadłość po śmierci ostatniego z Edilingów nabył tajny radca Karol Adrian von Arnstad, a od niego odkupił za 2 tys. talarów gen. mjr. Henryk Wilhelm von Lettow, wywodzący się z najstarszych rodów pomorskich. On i jego spadkobiercy przebudowali Pałac, czyniąc z Rybokart jedną z najokazalszych siedzib. Długo by można mówić o majątku i ludziach, ktorzy nim władali, ostatnimi byli: adwokat Fritz Rochling - inicjator ostatniej przebudowy od roku 1929 dr Moller.
Po wojnie majątek przeszedł na własność państwa; na początku rozkradziono wyposażenie wnętrz, później wobec braku konserwacji warunki pogodowe dokonały ogromnego zniszczenia. Zniknęły boazerie z najszlachetnijszych gatunków drzew, nastepnie ozdobne obicia, gzymsy, kafelki, witraże, płyty kamienne i inne dodatki wykończeniowe.
Przez wiele lat siedzibę swoją miała tutaj Szkoła Podstawowa, a od roku 1974 szkołę przeniesiono i zarządzono remont. Przez ponad 20 lat doprowadzono zamek do całkowitej ruiny. Zniknęło całe wyposażenie zamku.
Na dzień dzisiejszy zamek jest konserwowany i remontowany przez prywatnego inwestora pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.\"