Siedlimowice

Właściciel niestety nieskory do sprzedaży.

Może dobrze zarabia na tym obiekcie ? Z pewnością nie kupił go - by na nim tracić ....

Po rozmowie śmiem raczej twierdzić że zabrakło pomysłu i kasy na podniesienie tego do stanu świetności. Obecny właściciel posiada ten obiekt od 15 lat, i jak widać wszystko jak stało tak stoi w miejscu.

A jak kupował taki obiekt - to nie wiedział co kupuje ? A żadnych warunków Konserwator odnośnie zabytku nie postawił ? Naiwne tłumaczenia !!! Zabytki w Polsce kupują przygłupiaści ludzie .. A może od ponad 20 lat nie robi się na zabytkach przekrętów ? To jakieś pasmo przypadków i nieszczęść na Dolnym Śląsku - że wobec niemal połowy zabytków właściciele robią co najwyżej \"ruchy pozorne\" i to od ponad 20 lat .... Farum jakieś !! Tylko usiąść i się modlić ...

Sugeruje słowa zmienić w czyny, lub pisać nadal o tym jak jest źle i nie dobrze. No nic mogę tylko powiedzieć że odnalazłem właściciela, ba nawet byłem zainteresowany kupnem. Gdy spotkałem się z odmową sugerowałem jak można spróbować uratować co zostało i także bez skutku...

Bogdanie, nie tylko na Dolnym Śląsku. Tak jest w całej Polsce. Obok mnie kilka dworów, które przeszły w ręce prywatne, już nie istnieją. Władza samorządowa najwyraźniej nie ma instrumentów do ścigania tych \"pseudowłaścicieli\".

Jestem w pełni a nawet bardziej tego świadomy . Mówiłem i powtórzę : System Ochrony Zabytków i jego narzędzia mamy do dupy ! Nie zamierzam , jak sugeruje Karol , własnoręcznie odbudowywać Dziedzictwa Narodowego - ale tym bardziej nie zamierzam nie poruszać tematu !! Rozwiązanie nie leży w kolejnym mądrym Ministrze kolejnego Rządu - bo skąd takiego wziąć ? ... Rozwiązanie może się zatlić w świadomości tysięcy zainteresowanych tematem - a ta nie tworzy się samoistnie i nagle .. Świadomość konieczności zmiany - jest warunkiem dokonania jakiejkolwiek zmiany . Na razie dominują postawy milczenia lub aprobaty . Niektórzy \"patriotycznie\" kulturę i Dziedzictwo dzielą na bohaterską , polską i wartościową oraz obcą , wrogą i bezwartościową ... sami prezentując kulturę - raczej fizyczną ... A ja , daleki od nacjonalizmu a nawet \"patriotyzmu\" będę nadal głośno mówił i pokazywał - że jest źle , niedobrze i że coś nam się w rozumkach poprzewracało ... :-)
Amen

Ci na samej górze wolą wydawać na łasiczki a resztą ( a przynajmniej większość) biernie przygląda się procesowi rozkładu. Mimo ciekawych akcji(hannibal smoke), pokazywania i mówienia o problemie nie wiele się dzieje i dziać raczej nie będzie. Więc zostaje wspomóc tych którym zależy i/lub samemu działać ( fundacje itp).

Co gorsza człowiek porywający się na ratowanie takich rzeczy często jest postrzegany jako wariat niestety... bo po co i tak się zaraz rozpadnie...

Dopoki jednak istnieja tacy "wariaci" jak my...fascynujacy sie i kochajacy zabytki dopoty temat ratowania zabytkow nie zniknie..ani z forum ani z mediow nawet jesli bedzie komus sola w oku. Te wartosci niestety odchodza bezpowrotnie a wielu wprost z uporem dziecka cieszy sie, ze moze swoja historie zubozyc i wyjalowic.." bo i na co to komu?" Dziedzictwo kulturowe jest przeciez ponadczasowe a bedac dobrem ogolnym nie "sympatyzuje" z taka jedynie nacja czy inna....Sam palac w tym roku juz bardzo zarosniety...szkoda, bo ponoc mialo sie tam cos dziac...