Przykro patrzeć na ten piękny dawniej obiekt. Obtłuczone tynki. Okna zabite dechami, zaniedbany pojazd. Pamiętam, że dworek był odnowiony w latach 60-tych. Prowadziła do niego wspaniała morwowa aleja, na podjeździe był klomb z kwiatami a balkon przyozdabiały rzeźby. Ciekawe kto teraz opiekuje się tym wspaniałym obiektem? I czy nadal wygląda tak, jak na zdjęciu z 2009 roku?
Szkoda,że Pani Teresa Ż. nie zauwazyła dawniej neonu WPHW na zabytkowym dworku,zgniłych podłóg,zarośniętej krzakami alei głównej i całkowicie zarośniętej alei za dworem oraz mokrych odstających tynków,lamperii olejnych we wnętrzach,załamanego frontu budynku który wpadł w głąb w ziemię na pół metra .
Nie było alei morwowej lecz był i jest aleją olchowa nasadzoną w czynach społecznych,zacieniającą i zaśmiecającą park i szkodzącą ludziom..27 lat temu park był porośnięty czarnym bzem tak szczelnie i wysoko,że nie można było dostrzec stawów a koło gazonu był cementowy basen przeciwpożarowy.Zapewne do dzisiaj pani Ż. nie wie,że gazon ma kształt serca -bo nikt za PRL-u nie próbował nawet odtworzyć jego faktyczny kształt..Dzisiaj mam tu różany ogród z różą ,,Filipa\'\' sprowadzoną z Anglii.A mokre tynki zostały skute aby mury wyschły-to dowód troski o zabytek a nie dewastacja.,,Wspaniała aleja\'\' to asfalt położony za czasów realnego socjalizmu.
Stajnia dworska była pawilonem kolonijnym -teraz znowu jest stajnią .Od ponad 27 lat wszystkie pieniądze inwestujemy w dwór i park oraz cały nasz czas wolny od pracy zawodowej.Inwestujemy z pensji- bo nigdy nikt nie udzielał kredytów na zabytki osobom prywatnym.Dzisiaj także pieniądze unijne idą na instytucje lub samorządy czyli gminy-a to także one dewastowały w minionych latach dworskie zabytki.Do dzisiaj pracują w nich ludzie odpowiedzialni za te dewastacje .Do do dworów wprowadzono fornali,sieroty i w wielu miejscach do dzisiaj tam siedzą .W sąsiednim Jastkowie-urząd gminy -dopiero zaczął inwestować w pałac zapewne z pieniędzy unijnych .-bo samorządy są beneficjentami dotacji. Nie jesteśmy nuworyszami ani nie pierzemy brudnych pieniędzy.
Kto uczciwy we współczesnej Polsce ma pieniądze na szybki remont pałacu ?Mamy za to następców i oni będą kontynuowali remont..
Dwór ma ponad 300 lat,w parku są jesiony także 300-letnie ,są też młodsze -więc i dwór i park są znacznie starsze niż określono je w tym katalogu.Jest modrzewiowy ale go oszalowano w XIX wieku .Wewnętrzne ściany są nadal z modrzewia.Pokryty był dachówka ceramiczną ale ostatni dziedzic w latach 1925-1943 pokrył go blachą .Murowane skrzydło dobudował dzierżawca usiłując z dworu zrobić pałac .Stajnia była pokryta gontem,za PRL-u pokryto ją szkodliwym eternitem .
Maria Witt-Michałowska
Bardzo cieszę się, że pracujecie Państwo nad przywróceniem świetności dworku i okalającego go parku, a przede wszystkim, że macie potomków, którzy będą kontynuowali to dzieło.
Aleja morwowa prowadziła od szosy do dworku a \"neonu WPHW na zabytkowym dworku, zgniłych podłóg, zarośniętej krzakami alei głównej i całkowicie zarośniętej alei za dworem oraz mokrych odstających tynków,lamperii olejnych we wnętrzach, załamanego frontu budynku który wpadł w głąb w ziemię na pół metra\" nie zauważyłam, gdyż po remoncie w latach 60-tych tego nie było. Mam zdjęcia z remontu, i jestem tego pewna, że gdyby go nie było, to zabytek nie dotrwałby do lat 90-tych, kiedy to został przekazany w Państwa ręce. I tak mieli Państwo sporo szczęścia, gdyż Polacy, mieszkający w Ojczyźnie, nie doczekali się żadnej rekompensaty za straty powojenne, tak jak mój ŚP. Ojciec, który włożył wiele wysiłku w to, by dwór przetrwał. Nie wszyscy ludzie, którzy mieli nieszczęście żyć w czasach tzw. komuny byli tępymi złodziejaszkami, odzierającymi zabytki z ich świetności.
Z wyrazami szacunku,
Teresa Żmijewska
Jeśli w PRLu faktycznie byłoby tak źle, to nie byłoby na tym portalu tak dużej liczby komentarzy osób z rozrzewnieniem wspominających wspaniałą atmosferę panującą w dworach w tamtych czasach (pełniących różne funkcje publiczne, społeczne, kulturalne i oświatowe a generalnie tętniących życiem) i nie mogących się pogodzić z ich stanem obecnym w porównaniu ze stanem/wyglądem jaki zapamiętali. A co do zawilgocenia to najczęściej jego głównym powodem jest brak ogrzewania, które, w przypadku nieocieplonych i dużych budynków, jest bardzo kosztowne. Generalnie utrzymanie zabytkowych budowli (nie wspominając o bardziej zawansowanych pracach renowacyjnych) wymaga dużych środków finansowych więc na zakup powinny się decydować tylko te osoby, które na to stać (w poczuciu odpowiedzialności za te budowle).
Komentarze
Aby skomentować obiekt, zaloguj się. Jeżeli nie masz jeszcze konta w serwisie, zarejestruj się.Nie było alei morwowej lecz był i jest aleją olchowa nasadzoną w czynach społecznych,zacieniającą i zaśmiecającą park i szkodzącą ludziom..27 lat temu park był porośnięty czarnym bzem tak szczelnie i wysoko,że nie można było dostrzec stawów a koło gazonu był cementowy basen przeciwpożarowy.Zapewne do dzisiaj pani Ż. nie wie,że gazon ma kształt serca -bo nikt za PRL-u nie próbował nawet odtworzyć jego faktyczny kształt..Dzisiaj mam tu różany ogród z różą ,,Filipa\'\' sprowadzoną z Anglii.A mokre tynki zostały skute aby mury wyschły-to dowód troski o zabytek a nie dewastacja.,,Wspaniała aleja\'\' to asfalt położony za czasów realnego socjalizmu.
Stajnia dworska była pawilonem kolonijnym -teraz znowu jest stajnią .Od ponad 27 lat wszystkie pieniądze inwestujemy w dwór i park oraz cały nasz czas wolny od pracy zawodowej.Inwestujemy z pensji- bo nigdy nikt nie udzielał kredytów na zabytki osobom prywatnym.Dzisiaj także pieniądze unijne idą na instytucje lub samorządy czyli gminy-a to także one dewastowały w minionych latach dworskie zabytki.Do dzisiaj pracują w nich ludzie odpowiedzialni za te dewastacje .Do do dworów wprowadzono fornali,sieroty i w wielu miejscach do dzisiaj tam siedzą .W sąsiednim Jastkowie-urząd gminy -dopiero zaczął inwestować w pałac zapewne z pieniędzy unijnych .-bo samorządy są beneficjentami dotacji. Nie jesteśmy nuworyszami ani nie pierzemy brudnych pieniędzy.
Kto uczciwy we współczesnej Polsce ma pieniądze na szybki remont pałacu ?Mamy za to następców i oni będą kontynuowali remont..
Maria Witt-Michałowska
Maria Witt-Michałowska
Aleja morwowa prowadziła od szosy do dworku a \"neonu WPHW na zabytkowym dworku, zgniłych podłóg, zarośniętej krzakami alei głównej i całkowicie zarośniętej alei za dworem oraz mokrych odstających tynków,lamperii olejnych we wnętrzach, załamanego frontu budynku który wpadł w głąb w ziemię na pół metra\" nie zauważyłam, gdyż po remoncie w latach 60-tych tego nie było. Mam zdjęcia z remontu, i jestem tego pewna, że gdyby go nie było, to zabytek nie dotrwałby do lat 90-tych, kiedy to został przekazany w Państwa ręce. I tak mieli Państwo sporo szczęścia, gdyż Polacy, mieszkający w Ojczyźnie, nie doczekali się żadnej rekompensaty za straty powojenne, tak jak mój ŚP. Ojciec, który włożył wiele wysiłku w to, by dwór przetrwał. Nie wszyscy ludzie, którzy mieli nieszczęście żyć w czasach tzw. komuny byli tępymi złodziejaszkami, odzierającymi zabytki z ich świetności.
Z wyrazami szacunku,
Teresa Żmijewska