Skatalogowanych zabytków: 11372
Zarejestruj się

Użytkownicy współtworzący opis i dane obiektu

Daniel BrzezińskiMarek Kujawa

Lubiń

Lubin

Województwo:wielkopolskie
Powiat:kościański
Gmina:Krzywiń
Rodzaj obiektu:Dwór

Rejestr zabytków

Obiekt:dwór, nr rej.: 391/Wlkp/A z 19.02.1955

Stan obecny

Dwór - prawdopodobnie własność prywatna.
Pozostałości folwarku - własnosć pryw., JST albo ANR
Klasztor pełni swą pierwotną funkcję, a benedyktyni prowadzą działalność duszpasterską i organizują rekolekcje dla gości z zewnątrz, dla których w budynku znajdują się pokoje gościnne. W klasztorze mieści się także Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej. Możliwe jest zwiedzanie obiektu.

Historia

Dwór z 2. ćw. XIX w.
Lubiń to wieś leżąca przy DK nr 308, w odległości 5 km na wschód od Krzywinia. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1181 r., zaś nazwę wsi zapisywano w postaciach Lubin (1231), Lubyn (1242), Lubino (1393), etc. Wieś powstała w miejscu średniowiecznej osady, której relikty znajdowano tu już w XIX w. Badania archeologiczne przeprowadzone w latach 70. XX w. potwierdziły ślady osadnictwa na północnym zboczu wzniesienia.
Ziemie te należały w XI w. do komesa (hrabiego) Michała Skarbka z Góry, który około 1070 r. za zgodą króla Bolesława II Szczodrego sprowadził tu benedyktynów, z miejscowości Cluny we Francji. Francuskie opactwo założone zostało 11 września 909 (albo 910) roku przez hrabiego Auvergne Guillaume Pierwszego i stało się symbolem odnowy monastycznej Kościoła na Zachodzie. (Monastycyzm to w dużym uproszczeniu życie religijne we wspólnocie zakonnej). Cluny było wiodącym ośrodkiem intelektualnym w klasycznym sredniowieczu, a jego rozkwit miał związek z reformą Kościoła (odnową moralną) w X w. Wtedy też powstawały odgałęzienia benedyktynów znane jako kameduli, cystersi itd. Opactwa benedyktynów zawsze zachowywały autonomię poszczególnych domów i chroniły własną tradycję.
W jaki sposób trafił tam polski hrabia? Tego nie wiemy. W swoim Lubiniu, na wyniosłym wzgórzu, rozpoczął on budowę kościóła oraz nadał benedyktynom własne dobra Lubin. Budowy nie udało się dokończyć z powodu zawirowań politycznych i najazdu Pomorzan na Wielkopolskę. Opactwo odnowił książę Bolesław III Krzywousty w 1136 r., a benedyktynów ponownie sprowadził Skarbimir z rodu Awdańców.
Pierwszy wybudowany kościół był znacznie mniejszy od planowanej wcześniej świątyni i miał wymiary ok. 17 x 30 metrów. Otoczony był murem kamiennym z basztami oraz fosą. Pierwszego opata - Polaka - wybrano w 1190 r., wcześniejsi pochodzili zapewne z Francji, gdyż w tamtych czasach brak było w Polsce odpowiednich uczelni. Klasztor stał się wkrótce ulubionym miejscem modlitwy dla książąt wielkopolskich, a także śląskich. Nierzadko spędzali tu święta, a dobrodziejką klasztoru była na przykład żona Mieszka III Starego - Elżbieta. W opactwie pochowani zostali np dobrze nam znany Władysław Odonic, czy Władysław III Laskonogi. W dokumencie z 1257 r. Maciej z Lubinia, notariusz księcia Bolesława Pobożnego, po raz pierwszy użył nazwy "Polonia Maior" (czyli Wielkopolska) dla kolebki państwa polskiego.
Klasztor na przestrzeni 600 lat posiadał następujące miejscowości (potwierdzone aktami własnosci): Cichowo, Mościszki, Bieżeń, Łagowo, Dalewo, Wyrzekę, Nowydwór, Gierlachowo, Szczodrochowo, Jerkę, Łuszkowo, Świenciec, Wławie, Garby, Górkę Duchowną, Targowisko, Stankowo, Zbęchy, Krzywin, Święcichowę, Stężycę, Ossowią, Żelazno, Wieszkowo, Kossowo, Wonieść i Gniewowo. Pierwszy z przywilejów wydał książę Przemysław I w 1246 r., na wieś Cichowo, do której pretensje rościli niejacy Gryskon i Chrystyn; kolejny przywilej na Święcichowę poch. z 1257 r., następny z 1277 r. Przemysława II na Wieszkowo itd. W 1181 r. książę Władysław Odonicz uwolnił dobra klasztorne od podatków i obciążeń. Były to, cyt.: "stróże, podworowe, powozowe, podymne, podwodowe, naraz i przewód." Potwierdzenia tego dokumentu dokonał w 1258 r. wnuk księcia - Bolesław; oryginału nie odnaleziono, stąd niektórzy uważają dokument za podrobiony. Oprócz wyżej wymienionych dóbr, opaci posiadali miasto Jeżów i kilka wsi w pow. rawskim, nadanych przez książąt mazowieckich Konrada i Ziemowita.
Pierwszy kościół wybudowany ok. 1145 r. był drewniany i stał we wsi aż do pocz. XV w. ("Słownik Geograficzny..."). W 1414 r. opat Mikołaj wybudował świątynię z palonej cegły, a 30 lat później opat Stefan dobudował do niej prezbiterium, zakrystię oraz kaplicę świętego Stanisława. Niemniej badania archeologiczne wykazały, że w połowie XIII w. budowano tu "romański kościół par. z kamienia: kościół jednonawowy, bezwieżowy, zorientowany, zamknięty od zachodu murem bez otworu drzwiowego; portal ceglany od północy, w bocznej ścianie nawy; okienka romańskie w absydzie o ceglanych ościeżach" (Sł. Hist.-Geogr. PAN). Nosił on ślady pożaru, prawdopodobnie z okresu wojen Grzymalitów z Nałęczami pod koniec XIV w. Zapewne racji nie mieli ani autorzy "Słownika..." ani archeolodzy, gdyż według strony internetowej klasztoru, murowany był już kościół wystawiony w poł. XII wieku i to prawdopodobnie tego obiektu dotyczy cytowany wyżej opis. W nowym kościele w 1145 r. dokonano poświęcenia ołtarza, natomiast w 1267 r. klasztor został objety patronatem stolicy apostolskiej, na mocy bułły papieża Klemensa z dnia 1 czerwca tegoż roku.
Według "Sł. Geogr." na pocz. XV w. równocześnie z budową ceglanej swiątyni wzniesiono murowany budynek klasztorny. Początkowo wszystkie te budowle znajdowały się na wspólnym wzgórzu, które w XIX w. zostało przedzielone szosą Gostyń - Kościan, przez co kosciół parafialny znalazł się na osobnym wzniesieniu (na płd.-zachód od budynków klasztornych).
Biblioteka istniała w klasztorze już w XII w., zaś mnisi prowadzili tu także tzw. "skryptorium", gdzie przepisywali przekłady Pisma Świętego, kroniki zakonne i zbiory kazań, ale tworzyli także własne księgi liturgiczne takie jak "Pericopae evangelicae" (Ewangeliarz lubiński), "Liber fraternitatis" (Księga Bracka) itd. Zachował się tutaj rękopis "rocznika lubińskiego" z XIII w. Jedna ze wzmianek (z 1460 r.) mówi o podarowaniu konwentowi przez Mikołaja de Szkudły, kan. poznańskiego wielu ksiąg, zawierających "canonum decreta".
Nowy kościół w 1462 r. poświęcił biskup Mołdawy - Mikołaj, sufragan poznański, zachowując wcześniejsze nadanie - świętego Leonarda. W 1509 r. opat wysłał do Rzymu suplikę (prośbę) o inkorporowanie (włączenie) kościoła parafialnego do klasztoru. Około 1550 r. opat Mikołaj Wyleżyński pokrył dach nową dachówką, Kolejnej rozbudowy dokonał na pocz. XVII w. biskup wileński, a zarazem opat - Wołłowicz, z kolei król Władysław IV był inicjatorem budowy wieży kościelnej. W XVIII w. opat Antoni Rozdrażewski wraz z przeorem Florianem Balickim przybudowali do kościoła kaplicę p.w. świętego Benedykta. W klasztorze mieściły się słynne szkoły, zaś ciekawostką jest szkoła muzyczna, jaka istniała tu pod koniec XVI w. Jej dyrektorem był Francuz Lambert, jednak został on powołany na dwór cara Dymitra, męża Maryny Mniszchówny i tam zginął w czasie słynnej rzezi. Wspomniana przez autorów "Słownika Geograficznego..." rzeź miała miejsce 2 czerwca 1606 r. na skutek zamachu stanu dokonanego przez Wasyla Szujskiego kilka dni wcześniej. Tłum buntowników wdarł się na Kreml i zabił Dymitra Samozwańca, a carycy Marynie Mniszchównie udało się zbiec. Złapano ją własnie 2-go, a Wasyl zesłał ją wraz z ojcem do Jarosławia.
W Lubiniu była także drukarnia, którą zniszczyli Szwedzi w 1655 r. Dodajmy, że złupili oni klasztor także w 1627 r. podczas wojny 30-letniej. Pomimo rozgrabienia zbiorów przez Szwedów, w bibliotece przetrwały najważniejsze dzieła teologiczne, które po rozbiorach Polski trafiły do archiwum rejencji poznańskiej. W 1837 r. doliczono się tu 5525 tomów.
W XIII w. obok koscioła i klasztoru powstała cała infrastruktura zapewniająca dochody, produkty żywnościowe oraz wszelkie inne dobra umożliwiające zakonnikom spokojne i dostatnie życie. Tak więc wybudowano domostwa dla kmieci, karczmy, młyny i wiatraki, a na polach folwarku uprawiano pszenicę, owies i żyto będące także przedmiotem daniny, tzw. dziesięciny snopowej składanej plebanowi. Hodowano bydło, trzodę chlewną i owce, a ośrodkiem zarządu dóbr we wsi było sołectwo posiadające własną ziemię. Z czasem we wsi powstała także jatka mięsna i szewska, funkcjonował krawiec, kowal i warsztat kołodziejski. Sołtys posiadał ogrody dostarczające owoce i warzywa dla klasztoru. Z XIV-wiecznych zapisek warto przytoczyć jedną, z roku 1357, kiedy to opat Jan sprzedał sołectwo z 3 łanami i łąką niejakiemu Janowi i jego potomkom, za kwotę 12 grzywien. Sołtys miał także prawo posiadać: "2 ogrody, karczmę, stępę (urządzenie do kruszenia róznych materiałów, takze ziarna na kaszę, łac. pistrinum), jatkę mięsną, jatkę szewską i kowala; sołtys ma prawo pobierać trzeci denar z opłat sądowych, rezygnacji i przyjmowanych pod przysięgą zeznań (iuramenta) oraz ma prawo hodować 200 owiec w osobnym stadzie; sołtys ma służyć klasztorowi na koniu wartości półtora grzywny; mieszkańcy wsi mają 4 l. wolnizny, a następnie będą dawać z łanu po 2 ćwierci pszenicy, 3 ćw. owsa, 3 ćw. żyta, 1 wiardunek, 1 ćwierć chmielu, 15 jaj i połeć mięsa wartości 4 skojców oraz 2 kury; 3 razy w roku będą orać dla klasztoru. Sądy odbywać się będą 3 razy w roku: kmiecie dadzą 2 posiłki (rozumiemy że dla sędziów), a sołtys jeden, lub zapłacą po 4 skojce za każdy posiłek". (Sł. Hist.-Geogr. PAN). Wzmianka z 1408 r. mówi też o dworze (curia) obok którego stał wiatrak oraz o młynarzu, któremu opat Maciej dał ogród przy drodze prowadzącej do Wieszkowa. W zamian młynarz miał płacić 1 grzywnę czynszu rocznie. We wsi były w tym czasie dwie karczmy, w których chłopi przepijali swoje zarobki. Piwo i gorzałkę produkowano na miejscu. Piwowarem był niejaki Stanisław, który w 1527 r. toczył spór z opatem Mikołajem o wynagrodzenie za służbę u poprzedniego opata Wojciecha. We wzmiance mowa także o "domownikach klasztoru" (familiares), którzy z łaski opata otrzymywali tylko utrzymanie i odzież (victus et amictus). Ciekawy jest spór jaki toczył się pomiedzy opatem Maciejem a plebanem Mikołajem, zakończony w 1414 r. postanowieniem, że klasztor ma dawać plebanowi "co dzień 6 chlebów i ćwierć (quartale) piwa według miejscowej miary". Ponadto pleban mógł korzystać z drzewa pochodzącego z lasów klasztoru pod warunkiem, że zapyta; przyznano mu także daninę pieniężną w wys. 8 skojców (16 groszy) ze wsi Siemowo. Wynikła z tego awantura, bo w 1443 r. kmiecie z tej wsi pozywali plebana Andrzeja, że "nie przestrzega zwyczaju diecezji poznańskiej i żąda po 16 groszy dzies. z łanu zamiast 1 wiardunku z łanu". Miał on udowodnić na jakiej podstawie pobiera opłaty albo odstapić od roszczeń. Dwa lata później wróciła też sprawa daniny "chleba i piwa", pomiędzy ówczesnymi opatem Stefanem i plebanem Andrzejem. Biskup poznański Andrzej Bniński (zm. 1479) zlikwidował tę daninę, w zamian przyznając plebanowi dziesięcinę ze wsi Łuszkowo w wys. 5 grzywien.
Pod koniec XV w. opatem był Albert, następnie Stanisław (1501) i Florian o którym mówi wzmianka z 1528 r. , kiedy to sługi klasztorne zamordowały syna Piotra Kobylnickiego "Pielgrzyma". Opat wypłacił wówczas ojcu kwotę 60 grzywien zadośćuczynienia. Po nim nastapił Mikołaj Wyleziński, za czasów którego konwent uwięził (a może nałożył karę pieniężną?) wójta krzywińskiego. Uwolnienia domagali się w 1533 r. bracia rodzeni Maciej i Wincenty, wójci krzywińscy. Ponadto najbardziej znanymi opatami w Lubiniu byli: Mikołaj Wilczyński słynny kaznodzieja, Łukasz Kościelski biskup poznański, Stefan Lipski, sekretarz Władysława IV i Stefan Piasecki, arcybiskup lwowski, krewny króla Jana III Sobieskiego.
W 1563 r. wieś płaciła pobór od 8 łanów i 3 łanów sołtysa, 5 karczm dziedzicznych, 4 rzemieślników, 3 komorników, od 1 kotła uwarzonej gorzałki i od czynności sprzedawania tejże gorzałki, czyli wyszynku. W 1575 r. miał miejsce pożar wsi i kościoła, a sugerując się zapisem w regestach poborowych 1580 r. (2 łany, 2 łany sołeckie, 5 zagrodników i 2 komorników) widzimy, że spłonęły głównie wymienione wcześniej karczmy.
Po wspomnianym już Łukaszu Kościelskim opatem został Andrzej Chrzczonowski, zmarły w 1588 r. Jego koadiutantem był Stanisław Kiszewski, posiadający koneksje wśród Opalińskich, Ostrorogów i Gajewskich. Po śmierci Chrzczonowskiego to on został kolejnym opatem w Lubiniu. Liczne wsie należące do klasztoru dostarczały dochodów, ale były też przedmiotem dzierżawy i wyderków (sprzedaży z prawem odkupu). Przykładowo w 1596 r. opat Kiszewski sprzedał w ten sposób wieś Górka w dobrach Kiszewo - Stanisławowi Piotrowskiemu. Po śmierci opata w 1604 r. dobra przeszły tymczasowo pod zarząd ojca Jakuba Chrzczonowskiego, administratora opactwa, lecz ten zaledwie po roku zmarł. Dalej opactwem zarządzał przeor Grzegorz Stołecki, po czym wybrano opata Eustachego Wołłowicza. Administratorem u Wołłowicza był Jan Gniński, sufragan gnieźnieński. W 1608 r. wybrano także pierwszego opata, tzw. komendarza - Jakuba Łempińskiego (Łempickiego), sekretarza Zygmunta III Wazy, który to król ową "komendę" wprowadził.
Opat Łempicki zmarł wkrótce po objęciu swojej funcji, dnia 30 kwietnia 1608 r. Kolejnym opatem komendataryjnym został Maciej Tytlewski (zm. 1640), poseł królewski do Hiszpanii. Tu wyjaśnijmy w końcu, co oznacza słowo "komendarz". Była to często osoba świecka, raczej administrator dóbr zajmujacy się zagarnianiem dochodów dla klasztoru. Taki opat nie był obowiązany ani do profesji zakonnej, ani do habitu; nie odbierał ani nie udzielał święceń, nie używał mitry ani pastorału. Po prostu szlachta zazdrościła klasztorom ich dochodów i braku kontroli, dlatego wymyślono drugiego, "cywilnego" opata kontrolującego finanse, narzuconego przez króla.
W czasie 2. wojny szwedzkiej, gdy w Lubiniu pojawiła się armia Karola Gustawa, w obronie światyni stanął ks. Jan Branecki, sufragan poznański, który został zabity, a świątynia i klasztor obrabowane ze sprzętów i kosztowności. Po odejściu Szwedów obiekty klasztorne wyremontowano, a opatem komendarzem został Stanisław Mąkowski, legat od króla Jana Kazimierza do króla Hiszpanii Filipa IV. Zmarł on 1 października 1658 r. Opatem "kościelnym" został wkrótce Stefan Piaskowski. Brat opata - Jan Piaskowski - w 1672 r. ożenił się z L. z Katarzyną Świeykowską. Po Piaskowskim na opata wybrano ks. Wojciecha Dobrzelowskiego, archidiakona poznańskiego. "Wybrano", ponieważ pod koniec XVII w. sejm uchwalił prawo do wyboru dwóch opatów: tytularnego z oboru zakonników i komendarza z nominacji królewskiej. Powstał nawet pomysł, aby podzielić dobra (w ponad 20 opactwach na terenach Rzplitej) na 4 części: dla komendarza, zakonników, opata kościelnego i na utrzymanie budynków klasztornych. Nie spodobało się to biskupom i król pomysłu nie zatwierdził, więc chwilowo wszystko pozostało bez zmian. Dalszą samowolę próbował ukrócić król August II Sas. Wysłał do klasztorów komisarzy królewskich, aby siłą usunęli opatów zakonnych i zarządzali dobrami, dopóki przez Papieża nie zostaną zatwierdzeni opaci wyznaczeni przez króla. Jednak np w Mogilnie, po śmierci opata w 1725 r., mnisi nie wpuścili komendarza Michała Kunickiego. Wówczas sprawą zajął się sejm i uchwalił zakaz posiadania opactw bez nominacji królewskiej. W 1736 r. zawarto porozumienie między nuncjuszem Pauluccim a plenipotentem króla Augusta III, na mocy którego pozwolono zakonnikom wybierać opatów przez wolną elekcję, a opat komendarz nie miał prawa wtrącania się do spraw kościelnych. Prawo to miało obowiązywać w 13 opactwach, w tym 3 benedyktyńskich: Lubiniu, Tyńcu i Płocku.
W XVII i XVIII wiecznych zapiskach przewijają się także liczni pracownicy, posesorowie i dzierżawcy sołectw we wsiach należących do klasztoru, jak np. Snowadzcy, Pętkowscy (2. poł. XVII w.), Żuchowscy (k. XVII w.), Nieżychowscy z Bielewa, Pawłowscy z Jerki, Umińscy, Włostowscy (pocz. XVIII w.), Blechniewscy, Poklateccy, Rusieccy i inni. Bywało, że dzieci w.wym osób niósł do chrztu osobiście opat, w czasach Poklateckich był to wspomniany już wcześniej Antoni Rozdrażewski (syn Franciszka i Filipiny de Heyster). Dalej (lata 20/30-te XVIII w.) we wsi znajdujemy np dzierżawców Kułakowiczów, Olędzkich i Starzeńskich. Opata Rozdrażewskiego często odwiedzała matka Filipina, wdowa po kasztelanie międzyrzeckim. W 1717 r. był on świadkiem na ślubie swojego brata Franciszka z Ludwiką Miaskowską h. Bończa (w Radomicku). Ekonomem klasztornym był wówczas Prokop Kuligowski, a "profesem" Franciszek Watta-Kokalewski.
Dzieci Rozdrażewskich rodziły się w Radomicku, a chrzczone były w Lubiniu. Niestey nic nie wiemy na temat ewentualnego dworu, czy innej siedziby opata w L., ani też budynków zamieszkiwanych przez pracowników administracyjnych, ekonoma Józefa Kopiejewskiego i in. Niestety w zapiskach nie ma bliższych informacji na ten temat.
Opat Jan Antoni Rozdrażewski był ważną personą, m. innymi sekretarzem królewskim i proboszczem kaplicy świętego Michała na zamku krakowskim. Zmarł 31 stycznia 1731 r. w Kunowie i pochowany został w Lubiniu. We wsi życie toczyło się dalej. W 1733 r. bratanek opata - Adam R., ożenił się z Eleonorą Skórzewską, zaś jego matka (Filipina) niosła do chrztu dziecko Bartoszewskich (dziedziców Dalabuszek) - chłopca o imionach Feliks Andrzej Mikołaj Benedykt. Dwa lata później zmarł ksiądz Augustyn Starzeński i pochowany został w klasztorze. Kolejnym opatem był ks. Józef Aleksander Miaskowski, który w 1740 r. niósł do chrztu dziecko dzierżawców - Snowackich, a w 1746 r. córkę Zabilskich - Katarzynę Ludwikę. Zmarł dnia 29 kwietnia 1752 r., a w zapisce dot. śmierci widnieje jako opat komendarz, co dowodzi, że funkcję tę mógł pełnic także ksiądz, niekoniecznie osoba świecka. W 1756 r. ówczesny opat Michał Lipski zamieszany był w aferę zabójstwa dokonanego przez jego dworzan: Molskiego i Kitowicza, na Andrzeju Zabielskim, dziedzicu z Wielkiego Zabiela. Lipski był ciekawą postacią, z jednej strony opat, kanonik metropolitalny gnieźnieński, prepozyt kolegiaty w Choczu, a z drugiej pisarz wielki koronny. W latach 50. XVIII w. opiekował się bratankami, synami Prokopa Lipskiego, oboźnego wielkiego koronnego - Janem i Chryzostomem. Poza tym miał czas na manifestowanie przyjaźni wobec ludu, np niosąc do chrztu Mariannę, córkę Jasielskich - pracowników dworskich. Z jego przywileju dozywotnim posesorem wójtostwa w Lubiniu został Andrzej Kitowicz, który w 1771 r. scedował tę funkcję na Karola Snowadzkiego i jego żonę Mariannę Wilga. Opat Lipski przebywał też często na dworze królewskim, odpowiednio "rzucając się w oczy" Poniatowskiemu, co wystarczyło aby otrzymać zaszczytne ordery Orła Białego i świętego Stanisława. Jak widzimy w 2023 roku, nadal dają ten order (OB) byle komu i za byle co. W 1779 r. Lipski mianował swoim plenipotentem młodszego brata - Ignacego Lipskiego, łowczego wschowskiego. W tym samym roku zmarł opat (clavitalis) i prepozyt kościoła parafialnego - Michał Franciszek Starzeński. Pochowany został 15 października w Górce. Lipski udał się do Pana w rok po nim, dnia 8 stycznia 1780 r. Jego naturalnym spadkobiercą został Ignacy, który w 1781 r. odebrał od kolejnego opata komendarza - Kazimierza Lipskiego, prepozyta infułata w Choczu - kwotę 17,044 tys. złp.
Podobnie jak poprzednicy, Kazimierz Lipski lubił brać udział w uroczystościach kościelnych ludu i w 1783 r. niósł do chrztu Teklę Justynę, córkę Karola i Marianny Snowadzkich. Dwa lata później ekonom dóbr opactwa - Błażej Rossalski, ożenił się w L. z Anną Kunowską z dworu w Kunowie. W 1787 r. opat stał się posiadaczem ziemskim, nabywając od Piotra Radońskiego jego dobra Zagórzyn, Pruszkowo, Podlesie i in. wsie w pow. kaliskim, za kwotę 153 tys. złp. Zapewne pochwalił się tym przed królem, bo i on wkrótce stał się posiadaczem najważniejszych polskich orderów. W 1792 r. sprzedał te dobra za 235 tys. złp. Janowi Nepomucenowi Szczuckiemu. Nie wiemy dokładnie kiedy zmarł, w każdym razie kolejnym opatem został Stanisław Mikołaj Kieszkowski, będący również miejscowym proboszczem. Zmarł on 18 grudnia 1814 r. i pochowany został 24-go w grobie braci OSB (Ordo Sancti Benedicti). Po śmierci Kieszkowskiego, benedyktyni wybrali na opata (w dniu 17 kwietnia 1815 r.) Jana od Krzyża Beda Ostaszewskiego, pochodzącego z klasztoru w Pułtusku, który w Lubiniu próbował zachęcić Kieszkowskiego do utworzenia wspólnego związku wszystkich sześciu opactw benedyktyńskich. Zwracał się z ta propozycją także do Sieciechowa, Tyńca i Świętego Krzyża. Niestety z powodu restrykcyjnej polityki władz pruskich, do żadnego porozumienia już nie doszło. Niemcy łaskawie zatwierdzili kandydaturę Ostaszewskiego, ale dopiero w 1818 r., w międzyczasie zakazując przyjmowania nowicjuszy i składania ślubowań, tym samym skazując klasztor na wymarcie. Ostaszewski podobnie jak jego poprzednik był miejscowym proboszczem; zmarł w Lubiniu mając 70 lat, dnia 6 lipca 1834 r. Ostateczna likwidacja zakonu nastąpiła w 1836 r.
W latach 40. XIX w. jedynymi osobami, jakie znajdujemy w zapiskach byli ekonom w folwarku księżym Teodor Ossowidzki z żoną Emilia Kukawską. Główna majetność lubińska była już wtedy w rękach niemieckich, a właścicielem był niejaki Scholtz. W 1872 r. oficjalnym posiadaczem L. był baron von Langermann - Erlenkamp. Na 3083 morgi ogólnego obszaru składało się 2051 m. ziemi ornej, 533 m. łąk i pastwisk, 465 m. lasów i 34 m. wody. W 1880 r. L. dzielił się na wieś oraz dominium, w skład którego wchodził folwark Zmysłowo. Dobra obejmowały łącznie 3178 mórg. Wieś w 1871 r. liczyła 544 m-ców mieszkających w 54 domach, a w 1880 r. 670 m-ców. Kościół katolicki, (który urządzono w budynkach poklasztornych) należał do dekanatu śremskiego, a protestancki do diecezji leszczyńskiej. Na kościół protestancki wykorzystano dawną farę, czyli pierwotny kościół w Lubiniu p.w. świętego Leonarda.
W 1913 r. Lubin był domeną królewską i wraz z folwarkiem Erlenkamp dobra obejmowały 817 ha obszaru, w tym 513 ha ziemi uprawnej, 137 ha łąk, 19 ha pastwisk, 119 ha lasu, 20 ha nieużytków i 9 ha wody. W gospodarstwie hodowano 57 koni, 246 szt. bydła dorosłego i 70 cielaków, 891 owiec oraz 124 szt. trzody chlewnej. Majątek posiadał gorzelnię oraz cegielnię i należał do pruskiego rządu, czyli Fiskusa. Dzierżawcą Lubina był Max Fenner, a folwarku Erlenkamp - E. Opałka. Po wyzwoleniu Polski folwark przeszedł w ręce polskiego skarbu państwa. Dobra częściowo odparcelowano, a resztę wydzierżawiono Leonowi Koralewskiemu, pod zarządem którego w 1926 r. miały 336,65 ha, w tym 253,7 ha ziemi uprawnej, 47 ha łąk i pastwisk, 28,65 ha lasu, 3,3 ha nieużytków i 6 ha wody. Czysty dochód gruntowy wynosił 2585 talarów.
Wrócili tu również benedyktyni, a w 1924 r. pierwszym przeorem został Linus Prochaska z Czech. Zbudowano też wtedy nowy, dwupiętrowy budynek klasztorny. W 1930 r. wieś liczyła 721 mieszkańców. Było tu także Kółko Rolnicze, fabryka wyrobów cementowych J. Kruka, młyn M. Müllera, zajazd L. Gawrońskiego, ponadto liczne sklepy i osoby świadczące usługi jak szewc, fryzjer, krawcy, stolarze, rzeźnicy i piekarze.
W okresie 2. wojny światowej nazwa Lubinia nie uległa zmianie. W 1943 r. Niemcy przemianowali jedynie folwark Erlenkamp, który otrzymał nazwę Sinningen. Po wojnie dawne dobra zostały zabrane i rozparcelowane przez Skarb Państwa Polskiego. Zespół klasztorny wrócił do swoich przedwojennych właścicieli, a gospodarstwo prawdopodobnie przeszło w ręce prywatne. Nie znaleźliśmy informacji, czy np znajdował się tu PGR albo spółdzielnia rolnicza. Dawny dworek zaadaptowany został na mieszkania.
Źródła:
Benedyktyni / Historia, link: http://www.benedyktyni.net/opactwo-15021/historia-24403/dzieje-opactwa-24629
Encyklopedia Staropolska / Opaci i opactwa, link: https://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Opaci_i_opactwa
Histore Pour Tous, link: https://www.histoire-pour-tous.fr/dossiers/3184-lordre-de-cluny-au-moyen-age.html
Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich... 1880-1902;
Teki Dworzaczka (Monografie, Regesty) Biblioteki Kórnickiej P.A.N.;
Słownik Historyczny Ziem Polskich w Średniowieczu, Inst. Historycznego P.A.N.;
Marek Jerzy Minakowski, Wielka genealogia Minakowskiego (Wielcy.pl);
Księga Adresowa Gosp. Rolnych Woj. Poznańskiego, 1926;
Guter=Adreßbuch für die Prowinz Posen, wyd. 2, Lipsk 1913;
Wykaz alfabetyczny wszystkich posiadłości ziemskich w W. Księstwie Poznańskiem, Berlin, 1872;
Księga Adresowa Polski ..., 1930;
Geoportal;
Mapster:
11811897 @ Topographische Karte 1:25 000 (Meßtischblatt) cz. wsch. (Ostdeutschland) /1870 - 1945/
- plik mapy: 4067_(2269)_Lubin_1911_APP_Sygn._M.top.25-1604.jpg
6710 @ Topographische Karte 1:25 000 (Meßtischblatt) cz. wsch. (Ostdeutschland) /1870 - 1945/
- plik mapy: 4067_Lubin_1944.jpg
Wszystkie prawa zastrzeżone!

Opis

Dwór w Lubiniu wznosi się 100 m. na S/SE od zabudowań klasztornych. Jest to budynek parterowy i nakryty dwuspadowym dachem, fasadą skierowany na S/SE, z przybudówkami: od str. zachodniej i mniejszą od str. wschodniej.

Park

Z XVIII/XIX-wiecznego parku klasztorno/dworskiego w Lubiniu zachowało się ok. 20% w płd.-zachodnim narożniku, czyli na południe od zabudowań klasztoru. Obszar drzewostanu obejmuje ok. 1 ha, a z krzakami i zaroślami ciągnącymi się w kier. wschodnim, do końca zabudowań podwórza gospodarczego - ok. 1,3 ha.

Inne

Spichlerz, 1908
Kościół p.w. Narodzenia NMP, XI/XII w., 2-3 ćw. XV w., 1. poł. XVIII w.
Kościół fil., p.w. świętego Leonarda, 2. poł. XII w., poł. XVI w., poł. XVIII w.
Ogrodzenie z bramami i furtkami, koniec XVIII / XIX w.
Klasztor, XVI w., 1730-1745, 1928-1931
Budynek klasztorny, 1929-1931
Dzwonnica, pocz. XX w.
Szkoła parafialna, ok. 1800 r.

tekst: Marek polskiezabytki.pl 2011

Komentarze

Aby skomentować obiekt, zaloguj się. Jeżeli nie masz jeszcze konta w serwisie, zarejestruj się.

Marek Kujawa8 miesięcy temu
Co do zasady opisujemy dwór, ale skoro właścicielami przez wieki byli opaci? Postarałem się wymienić ich wszystkich. Tak więc opis jest zadowalający, natomiast szkoda, że i tu nikt nie dotarł celem zrobienia zdjęcia...Jeżeli ktoś ma zdjęcie klasztoru, również z powodzeniem może je dodać, gdyż w jednostkowych wypadkach możemy odstąpić od surowej reguły, że pokazujemy tylko dwory, pałace i zamki. :)