Użytkownicy współtworzący opis i dane obiektu
Marek KujawaLubosina
Luboschin
Województwo:wielkopolskie
Powiat:szamotulski
Gmina:Pniewy
Rodzaj obiektu:Dwór
Powiat:szamotulski
Gmina:Pniewy
Rodzaj obiektu:Dwór
Rejestr zabytków
Zespół:dworski z 2 poł. XVIII, XIX w.Obiekt:dwór, nr rej.: 2335/A z 1.02.1957
Park:nr rej.: 2320/A z 3.11.1994
Stan obecny
Stan własności nieznany.J.S.T. albo ANR
Historia
Dwór z 2. poł. XVIII w. / 1. poł. XIX w.Lubosina to wieś leżąca na wschodnim brzegu Jeziora Lubosińskiego, a konkretnie przy jego części zwanej „małą”; znajdująca się w odległości 40 km na zachód od miasta Poznania. W późnym średniowieczu istniała tu osada, a pierwsza wzmianka o wsi szlacheckiej "Lubosyna" pochodzi z 1387 r. Liczne zapiski z przełomu XIV i XV w. podają tę nazwę w różnych postaciach, np. Lubosino, Luboszino, Luboschin, etc..., zaś pierwsi właściciele przyjęli od jej nazwy nazwisko Lubosińskich. Ród ten nie odegrał wielkiej roli w dziejach Wielkopolski, zaś Lubosińscy tradycyjnie zajmowali się sprzedawaniem, wyderkowaniem i zastawianiem swoich dóbr oraz sporami z rodziną i sąsiadami. I tak w 1396 r. niejaki Przybył oskarżał Paszka z Lubosiny, że wraz ze swoimi siostrami Goszką i Junoszką odstąpili bezprawnie dwie części wsi, a on ma "lepsze prawo" do tego dziedzictwa. Z kolei w 1402 r., Piotr "Wilk" z Lubosiny miał sprawę z Tomaszem z Przystanek, gdyż ten zniszczył kopiec węgielny (wyznaczający granicę pomiędzy wsiami). O te kopce spory toczyły się zresztą przez wiele lat, a że w żyłach dziedziców płynęła rycerska krew, waśnie te kończyły się śmiercią sąsiada. Na przykład w 1402 r. Tomasz z Przystanek potrafił zrobić najazd z 20 ludźmi na kościół, wszystkich wystraszył a potem spokojnie siedział i słuchał mszy. Rok później zabił męża Małgorzaty z Podrzewia, o co ta pozywała go w 1403 r. Dziedzice brali też udział w różnych bójkach, które później kończyły się sądami, jak np w 1403 r. sprawa Pietrasza, z kmieciem Marcinem (z Podrzewia) i Mikołajem z Sękowa.
Na pocz. XV w. w zapiskach przewija się wiele postaci z L., oprócz wspomnianych Paszka, Przybyła, Tomasza, Goszki i Junoszki, np Piotr L., Bartosz i jego żona Przechna, Dobiesław L. i Bronisz. W tamtym okresie z ról szlacheckich i kmiecych w L. dawano dziesięcinę snopową plebanowi w Otorowie, co roku płacono też meszne: po dwie miary żyta i owsa z 1. łanu. Przechna po śmierci Bartosza wyszła za Piotra "Wilka" Lubosińskiego, zaś w zapiskach występuje ona do 2. połowy XV w. Dziećmi Przechny i Wilka byli Jan i Dorota. Dalej w "Słowniku Historycznym..." znajdujemy Jaranda, Przecława, Bieniaka zwanego "Zaremba" z żoną Elżbietą i Jana - bratanka Piotra L. W poł. XV w. pojawia się tu Przybysław, a w 1464 r. Władysław z żoną Klarą oraz tychże córka - Barbara - zamężna za Dobrogosta z Soboty.
Mniej więcej na przełomie XV i XVI w. wieś znalazła się wśród dóbr szamotulskich, a w 1512 r. Łukasz z Górki h. Łodzia, właściciel tych dóbr, zapisał je (za zgodą królewską) w dożywocie żonie Katarzynie. Górka był w owym czasie wojewodą poznańskim, a później także biskupem kujawskim. Na pocz. XVI w. okoliczne wsie zaczął skupować Andrzej Jaktorowski, ożeniony z Anną Jankowską (córką Grzegorza). Nabył m.in. Ceradz i Lubosinę, a w 1537 r. przeprowadził podział majątku pomiędzy synami: Łukaszem, Feliksem i Andrzejem. Miał on także córkę Annę...
W 2. poł. XVI w. część wsi nabył Mikołaj Potulicki z Psarskiego. Miał on z Anną Sokołowską synów: Stefana, Piotra, Stanisława i Kaspra (konieczna weryfikacja!). Piotr w 1563 r. płacił pobór od 7 i pół łanu oraz dwóch karczm dorocznych. Kilkanaście lat później druga połowa wsi należała do jego bratanka - Kaspra (syna Kaspra), który w 1580 r. płacił od 8. półłanków, 4. zagrodników i ćwierci łanu karczmarskiego. W 1596 r. Stanisław P. sprzedał swoją część L. oraz Przystanki, miecznikowi poznańskiemu - Aleksandrowi Rozdrażewskiemu z Nowegomiasta. Na dopiero co kupionych dobrach, jeszcze w tym samym roku Rozdrażewski zapisał 2500 złp. posagu i t. wiana żonie - Annie Gogolińskiej. Mieli oni dwóch synów: Krzysztofa i Stanisława, którzy, gdy już osiągnęli pełnoletniość, wyderkowali dobra Stanisławowi Grzymisławskiemu, a także Hieronimowi R. i Krzysztofowi Zaleskiemu. Ostatecznie w 1637 r. Krzysztof R. sprzedał majątek Aleksandrowi Ponińskiemu h. Łodzia, synowi Wojciecha, za kwotę 30 tys. złp. Pięć lat później Poniński zapisywał na L. i Przystankach 3500 złp. posagu swojej przyszłej żonie - Annie Zakrzewskiej. Na wianie albo zaoszczędził albo nie podaje tego zapiska...
Ponińscy przetrwali na swoich dobrach wojny szwedzkie, a nawet powiększyli je o wieś Kunino. W 1687 r. Stefan i Franciszek P. sprzedali te wsi (z połową Kunina), Dobrogostowi z Kosiczyna Belęckiemu, sędziemu ziemskiemu poznańskiemu. Zacny sędzia umarł na pocz. XVIII w., zaś dobra odziedziczyły jego córki: Anna, wdowa po Franciszku Rutkowskim, 2-o v. po Franciszku Urbanowskim oraz Katarzyna - 2-o v. żona Władysława Nieżychowskiego h. Pomian. W latach 20. majątek przeszedł na posesora - Franciszka Rutkowskiego, syna Krzysztofa i Ostaszewskiej, który na dobrach zapisywał 12 tys. złp. żonie - Joannie-Helenie Morawskiej, córce Stanisława Dzierżykraj Morawskiego i Teresy Objezierskiej. Franciszek prawdopodobnie kupił majątek od potomków Belęckich, ale już w 1720 r. sprzedał wszystko "heretykowi" - Kasprowi Henrykowi Konarskiemu. Około 1729 r. nastąpiło oddzielenie Przystanek od Lubosiny, zaś wieś tę wziął Jan z Chomęcic Morawski. W t. roku Jan odkupił od Kaspra także łąki przyległe do dóbr Przystanki. Jako, że wieś należała do innowierców, oficjalnie posługiwano się niemiecką nazwą - Luboschin. Dziedziczka, której nazwiska nie znamy, zmarła we wrześniu 1738 r. Konarscy mieli córkę - Annę Szarlottę - zamężną za Baltazara Unruga, również "heretyka". Po śmierci ojca to oni zostali dziedzicami Lubosiny. W połowie XVIII w. we wsi rodziło się kilkoro dzieci Unrugów, a w tym czasie Przystanki znajdowały się w rękach Jana i Katarzyny Morawskich. Na pocz. lat 60. dziedzic wybudował we wsi nowy dwór. Powołano też nowe służby, np. ekonoma, którym został Ignacy Wiśniewski. Zaufanym sługą dworskim w latach 70. był Wojciech Borowski. Przy chrzcie jego syna Franciszka świadkami byli: Smoleński - posesor Otorowa i Zofia Mańkowska - dziedziczka Rudek, Lipnicy i Buszewka. Dziedzic - Baltazar - zmarł przed 1775 r., zaś dobra odziedziczył jego syn - Aleksander Samuel Unrug. Matka niebawem ponownie wyszła za mąż, za Ernesta barona Zaydlica.
Aleksander Unrug ożenił się z Anną Ludwiką Bukowiecką, z którą mieli troje dzieci: Konstantego Fryderyka, Mariannę Karolinę i Joannę Eleonorę. Karolina po "dojściu do lat" wyszła za Bogusława Unruga. Dziedzic poświęcił się karierze wojskowej, a w 1788 r. był kapitanem wojsk saskich. W t. roku sprzedał Lubosinę swemu synowi Konstantynowi, za kwotę 100 tys. złp. Ten poszedł w ślady ojca i w momencie nabycia majątku był już majorem wojsk koronnych. Eleonora wyszła za Bukowieckiego, z którym miała syna Chryzostoma. W 1792 r. cała rodzina zebrała się, aby dokonać podziału majątku po dziadzie (po kądzieli) - Chryzostomie Bukowieckim. Po (albo pod koniec) okresie Księstwa Warszawskiego dobra od Unrugów nabyła rodzina Goślinowskich. W 1832 r. w Lubosinie młody Józef G., syn Aleksandra i Nepomuceny z Tuszyńskich, zaślubił 25-letnią wdowę po Koronowiczu - Marcjannę Rakowską. Taż M. była wówczas posesorką Buszewka. Oficjalnym dziedzicem L. był w tym czasie Ignacy Goślinowski. Wspomniany Józef był zaś posesorem majątku. W 1833 r. dokonano zasadniczej rozbudowy albo przebudowy dworu. Zapewne jeszcze w 1. poł. XIX w. wieś przeszła w ręce niemieckie. Ok. 1850 r. właścicielem majątku był Carl de Rege, który w 1851 r. kupił sąsiednie Przystanki. Tym sposobem po latach majątki ponownie się połączyły. W 1855 r. dziedzic utworzył na dobrach majorat (ordynację rodową), co potwierdzono notarialnie w Szamotułach.
W 1885 r. Lubosin leżący w pow. szamotulskim składał się z części wiejskiej z 16 domami i 113 m-cami oraz domeny z 18 domami i 193 m-cami. Ilość ewangelików w społeczności wyglądał następująco: 67. w części wiejskiej i 40-tu na terenie dominalnym. Ilość osób, co do których pozostawały wątpliwości co do ich wykształcenia - 15-tu w cz. wiejskiej i 76. na terenie majątku. Obszar majątku wynosił wówczas 2081 mórg. Po 1. wojnie światowej i wyzwoleniu Polski, stan własności majątku się nie zmienił i pozostawał on w rękach rodziny de Rege, a konkretnie - założonej przez nich Fundacji Familijnej. W 1926 r. majątek liczył 519 ha, w tym 425 ha ziemi uprawnej, 50 ha łąk i pastwisk, 12 ha nieużytków i 32 ha wody. Do urzędu skarbowego wykazywano wówczas 2157,57 talarów czystego dochodu gruntowego. W okresie 1939-45 wieś nosiła nazwę Karlshöhe. Po 2. wojnie światowej dobra zostały zabrane i rozparcelowane przez Skarb Państwa Polskiego.
Źródła:
Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich... 1880-1902;
Teki Dworzaczka (Monografie, Regesty) Biblioteki Kórnickiej P.A.N.;
Słownik Historyczny Ziem Polskich w Średniowieczu, Inst. Historycznego P.A.N.;
Marek Jerzy Minakowski, Wielka genealogia Minakowskiego (Wielcy.pl);
Księga Adresowa Gosp. Rolnych Woj. Poznańskiego, 1926;
Księga adresowa Polski dla przemysłu..., 1926;
Strona internetowa miasta Pniewy: https://pniewy.bip.net.pl/?a=532
Geoportal;
Mapster:
5530 @ Topographische Karte 1:25 000 (Meßtischblatt) cz. wschodnia (Ostdeutschland) /1870 - 1945/
- plik mapy: 3464_Ottorowo_1940.jpg
Wszystkie prawa zastrzeżone!
Opis
Budynek wybudowany w stylu tzw. "polskim". Budynek wzniesiony na planie prostokąta (na dz. nr 82/1), fasadą skierowany na NNW (płn.-zach. z niewielkim odchyleniem północnym), parterowy, nakryty wysokim, czterospadowym, łamanym dachem, mieszczącym użytkowe poddasze. W siedmioosiowej fasadzie wejście na osi, nad którym góruje dwuosiowa wystawka, zwieńczona trójkątnym frontonem.Układ przestrzenny zespołu dworskiego - nie licząc wybudowanych po wojnie dodatkowych zabudowań gospodarczych - jest w dużym stopniu zachowany. Niewielkie zmiany nastąpiły jedynie w części rezydencjonalnej, gdzie zniknął fragment parku (w płd.-zach. narożniku).
Komentarze
Aby skomentować obiekt, zaloguj się. Jeżeli nie masz jeszcze konta w serwisie, zarejestruj się.Ten obiekt nie został jeszcze skomentowany.