Skatalogowanych zabytków: 11372
Zarejestruj się
Miniatura Łaszczów
M. E. Wojciechowscy
Miniatura ŁaszczówMiniatura Łaszczów

Zdjęcie archiwalne

Miniatura Łaszczów

Użytkownicy współtworzący opis i dane obiektu

Michał Jakobielski

Łaszczów

Województwo:lubelskie
Powiat:tomaszowski (lubelski)
Gmina:Łaszczów
Rodzaj obiektu:Pałac

Rejestr zabytków

Zespół:pałacowy, poł. XVIII, 1828, 1902 r., nr rej.: A/586 z 24.05.1956 i z 8.02.1972

Stan obecny

Ruiny.

Historia

Pałac z 1828 roku., przebudowany dla Aleksandra Szeptyckiego w 1902 roku wg projektu Teodora Talowskiego na okazałą rezydencję. Zniszczony w 1945 roku.
Łaszczów swoją nazwę i powstanie zawdzięcza rodzinie, która w XV w. osiedliła się w województwie bełskim. Przedstawiciel tego rodu Aleksander, kasztelan czerski w połowie XV w. zbudował tu zamek. Zamek ten został zniszczony przez Szwedów w 1702 r. W 1770 r. dwa oddzielne budynki zamkowe sprzedano gminie żydowskiej. Jeden z nich zaadaptowano na synagogę, zaś drugi na szkołę żydowską. Do czasów dzisiejszych zachował się, bardzo już zniszczony, budynek synagogi.

Ostatni potomek tego rodu Józef Antoni (1704-1748) biskup sufragan chełmski i koadiutor kijowski w 1731 r. sprowadził do Łaszczowa jezuitów. 15 IX 1736 r. położono kamień węgielny pod kościół, który miał być wzniesiony na wzór kościoła jezuickiego w Krasnymstawie. Nie wiadomo kto był autorem tego kościoła (być może wykorzystano plany krasnostawskie), lecz już po rozpoczęciu budowy Paweł Giżycki wprowadził pewne zmiany, mające nadać budowli zgrabniejszy kształt. Jednocześnie z budynkiem kościoła miało tu powstać kolegium. Za autorów tegoż projektu uważa się jezuitów - Pawła Giżyckiego i Tomasza Żebrowskiego. W latach 1753-58 budową kolegium kierował ówczesny superior F. Ignacy Grodzicki. Jednakże śmierć fundatora na wiele lat przerwała prace, gdyż spadkobierca Franciszek Salezy Potocki zbudował najpierw kościół parafialny, istniejący do dziś, a dopiero od 1751 r. wspierał budowę jezuickiego. W 1756 r. urządzono tymczasową kaplicę, prawdopodobnie w części budowanego kościoła. Równocześnie jezuici wprowadzili się do części nowego gmachu.

Budynek ten został wzniesiony na rzucie prostokąta, dwukondygnacyjny, podpiwniczony, z fasadą zwróconą na północ. Wszystkie pomieszczenia sklepione zostały kolebką z lunetami, korytarze zaś posiadały sklepienia kolebkowo-krzyżowe na gurtach.

Jezuicki kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP oraz Jóżefa i Ignacego Loyoli nigdy nie został ukończony, mimo, że w momencie kasaty zakonu w 1773 r. jego mury ukończone były w stanie surowym.

Równocześnie z budową kolegium, powstał tu ogród wysadzony lipami i ozdobiony "żelaznymi altanami". Resztki tych nasadzeń istnieją do dziś - m.in. fragment alei lipowej na wprost Urzędu Gminy oraz pozostałości nasadzeń wyznaczających dawny dziedziniec w tworzących kulisy widoków na stawy rybne, łączące park w Łaszczowie z parkiem w Nadolcach.

Nowy właściciel Łaszczowa Franciszek Łukowski w latach 1818-1819 rozebrał mury świątyni, natomiast siedzibę jezuitów przejął na cele mieszkalne. Parter budynku przeznaczono na siedzibę Sądu Gminnego, piętro zaś do poł. XIX w. zajmowała kolejna właścicielka Róża z Kosseckich, wdowa po Piotrze Szeptyckim wraz z córką Michaliną Władysławową Komorowską. Po śmierci Szeptyckiej dawna siedziba jezuitów znów stała pusta, aż do czasu osiedlenia się w Łaszczowie na stałe Aleksandra Szeptyckiego.

Podjęte prace adaptacyjne ograniczyły się do prac wewnątrz budynku. Usunięto wówczas kuchnię z ogromnym paleniskiem i przesklepionymi piecami piekarniczymi. Przeniesiono ją wówczas do oficyny bocznej, której nadbudowano piętro. Zasadnicza przebudowa gmachu kolegium miała miejsce w latach 1911-1912. Prowadzono ją według projektów arch. Teodora Talowskiego. Z przebudową tą wiąże się rownież nazwisko architekta tomaszowskiego Zwierzchowskiego, lecz może kierował on tylko pracami budowlanymi. W trakcie prowadzonych wówczas prac dobudowano skrzydło boczne, nadając rzutowi budynku kształt litery T. Od frontu i południa dobudowano również niewielkie ryzality, mieszczące sienie i klatkę schodową. Od strony zachodniej dodano także niewielki aneks, mieszczący silnik i pompę.
Wówczas też podzielono pierwszy korytarz biegnący wzdłuż budynku od strony północnej, tworząc dodatkowy ciąg amfiladowy, co nadało budynkowi charakter rezydencjonalny. Dekoracja elewacji budynku pozostała nadal bardzo skromna. Składały się nań lizeny, boniowania, wydatne gzymsy wieńczące oraz profilowane opaski wokół drzwi i okien. Całość budynku pokryto eternitem. Ściany wewnętrzne we wszystkich pomieszczeniach pomalowane były na biało, z wyjątkiem jednego pokoju na piętrze, który posiadał dekorację malarską. Składały się nań układy kwiatów pokrywające zarówno ściany jak i sklepienie. Całość utrzymana była w tonacji czerwono-liliowo-różowej. Wyposażenie uzupełniały posadzki wyłożone parkietem klepkowym oraz prostokątne piece kaflowe, z kaflami w kolorach ciemno-zielonym, szarozielonym, brązowym i ciemnoniebieskim. Oprócz pieców w pałacu było także kilka kominków.

Równocześnie z przebudową pałacu uporządkowano park, zmieniając też częściowo jego styl. Pozostawiono stare okazy, dodano nowych nasadzeń, tworząc założenie o charakterze parku krajobrazowego.

Ta całkowicie jeszcze nie wykończona siedziba została zniszczona pożarem 29 VI 1915 r., kiedy to wycofujące się wojska rosyjskie podłożyły ogień. W latach 1916-1917 najstarszą część budynku zabezpieczono nakrywając prowizorycznym dachem, a w 1926 r. rozebrano nowe skrzydło, które najbardziej ucierpiało na skutek pożaru. Ocalała z pożogi oficyna w okresie międzywojennym służyła jako zastępczy dom mieszkalny.

Podczas II wojny światowej wojska niemieckie rozebrały resztki murów kościoła, a uzyskany materiał użyto na budowę drogi do Dołhobyczowa. Ruiny kolegium - pałacu pozostały puste i opuszczone. Stan ten trwa do dziś.

Z pięknego założenia ogrodowego do dziś zachowały się tylko pojedyncze okazy krajowych gatunków, jak: dęby szypułkowe, klony, modrzewie, świerki i topole. Niestety, nie ma już tzw. "egzotów", jakimi niegdyś mógł poszczycić się ten park, tj. drzew octowych, chlebowych, czy "świętojańskich". Aktualnie park ten składa się ze swobodnego układu zieleni, bez określonego podporządkowania kompozycyjnego. Na uwagę zasługują przede wszystkim pojedyncze egzemplarze drzew: lipy szerokolistnej, dębów szypułkowych, kasztanowca białego czy modrzewia.

tekst: Dino Raptor 2011

Opis

Budynek w ruinie.

Park

Pozostałości parku z XIX w., stawy i altany.

Komentarze

Aby skomentować obiekt, zaloguj się. Jeżeli nie masz jeszcze konta w serwisie, zarejestruj się.

Ten obiekt nie został jeszcze skomentowany.